Forum Znajdziesz tu Historie z piekła rodem i inne Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Chupacabra

 
Odpowiedz do tematu    Forum Znajdziesz tu Historie z piekła rodem i inne Strona Główna » Chupacabra Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Chupacabra
Autor Wiadomość
qbaxx
Administrator



Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 78
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

Post Chupacabra
Nie jest pewne, czy zjawiskiem znanym jako chupacabra powinni zająć się ufolodzy, czy też krypto zoolodzy. Wiadomo jednak, że coś zabija regularnie zwierzęta domowe, takie jak kozy, psy, gęsi i bydło, a następnie wysysa z nich krew. Takie makabryczne zdarzenia dzieją się na wyspie Puerto Rico. Myliłby się ten, kto uważałby, że chupacabra stała się tylko elementem miejscowego folkloru. Owszem, odkąd zaczęła się pojawiać, wyspa znana jest nie tylko z Rickiego Martina (który jest Portorykańczykiem). Jej mieszkańcy boją się tego tajemniczego stworzenia i domagają się jakiegoś w miarę rzetelnego śledztwa, a wreszcie schwytania potwora. Pierwsze doniesienia o chupacabrze pochodzą sprzed 1973 roku, jednak relacje ze spotkań ze stworem przybrały na sile w latach 90-tych.
Nocą 7 września 1995 roku świadek Misael Negron zaobserwował stwora przebywając na balkonie swojego domu w okręgu Canovanas znajdującym się na północno-wschodniej części Puerto Rico. Negron widział zwierzę przez mniej więcej 10 minut. Później ocenił jej wysokość na 1,2 - 1,3 metra, Chupacabra miała ciemną skórę, nie posiadała uszu. Okrągła głowa wyposażona była w ogromne, czerwone oczy i usta, z których wysuwały się długie i ostre kły. Negron porównał ową "twarz" do rybiego pyska. Chupacabra posiadała również długie i cienkie łapy, zakończone trójpalczastymi dłońmi z pazurami. Kontrastowało to z tylnymi odnóżami, które były umięśnione i mocniej zbudowane, dzięki czemu zwierzę poruszało się w pozycji pionowej. W oczy rzucał się dziwny grzebień sterczący na grzbiecie stworzenia, ciągnący się od głowy do końca ciała. Najdziwniejsze było to, że wciąż zmieniał barwy (zieloną, niebieską, czerwoną, pomarańczową, fioletową) i zdawał się wydzielać coś w rodzaju lekkiego światła, jakby fosforyzując. Negron zastał zwierzę na przeciwnym końcu swojego balkonu. Znajdował się naprzeciwko niego, oddalony o jakieś 15 metrów. Przerażony świadek schronił się do domu, natomiast Chupacabra wydawała się być zaciekawiona jego widokiem, wpatrując się w niego swoimi wielkimi oczyma. W końcu stwór oddalił się, a Negron odetchnął. Następnego dnia prawdopodobnie tego samego stwora zobaczył brat Negrona, Angel David. Tym razem zwierzę zostało przyłapane na gorącym uczynku, przy zwłokach zabitej przed chwilą kozy. Angel zareagował podobnie jak jego brat i schronił się w domu. Później z balkonu dostrzegł, jak Chupacabra oddaliła się i zniknęła w krzakach. Później poddano oględzinom zwłoki kozy. W ciele odnaleziono drobne zagłębienia, przez które najwyraźniej stworzenie wyssało krew, płyny ustrojowe i organy wewnętrzne (serce, wątrobę, ale i także oczy i uszy). Ciekawe, że zarówno Misael, jak i Angel David zapamiętali odgłosy wydawane przez zwierzę. Przypominało to głośne brzęczenie (podobne do dźwięku wydawanego przez pracującą turbinę).
Chupacabra pojawiła się także niedaleko miejsca tych dwóch obserwacji. 11 września zobaczył ją Miguel Nevado. Innym razem, w sierpniu 1995 roku stwór po prostu przespacerował się w środku dnia (ok. 3 po południu) po drodze. Widziało go kilku świadków, którzy próbowali go złapać, jednak nie potrafili tego dokonać, ponieważ zwierzę oddaliło się z ogromną szybkością.
W pierwszych dniach września 1995 roku policjant J.C. z Campo Rico zdołał strzelić do Chúpacabry z pistoletu i trafić zwierzę, które odrzucone przez kulę uderzyło o ścianę, jednak powstało i nie okazywało śladów zranienia, po czym uciekło. 16 września ujrzano zwierzę w locie, Daniel Perez oddał w jego kierunku kilka strzałów. Tak później zdawał relację ze spotkania:
"To było w dzień około 7.30 rano. Usłyszałem głośne buczenie i wyjrzałem przez okno i wtedy zobaczyłem to stworzenie. Właśnie lądowało i po kilku sekundach stanęło na dwóch nogach na dużym kamieniu w moim patio. Po chwili podskoczyło do góry, wzbiło się w powietrze i odleciało, przemykając między gałęziami drzewa avocado bez dotykania ich. Wyglądało dokładnie tak jak opisują je inni ludzie. Tym, co w jego wyglądzie uderzyło mnie najbardziej, było coś w rodzaju małych skrzydełek na plecach, które w miarę przechodzenia w dół grzbietu stawały się coraz większe. Stwór poruszał nimi z dużą szybkością, co powodowało buczenie. Więc na grzbiecie CHUPY znajdują się małe skrzydełka, a nie jak dotąd sądzono kolorowe kolce. Po prostu gdy szybko nimi porusza widzimy tylko ich górne krawędzie co wygląda jak zakrzywione kolce. Zauważyłem też, że w trakcie lotu istota zmienia kierunek poprzez nachylanie tych małych skrzydełek w odpowiednią stronę. Myślę, że ona przybyła z jakiegoś innego miejsca we wszechświecie."
4 października sprawą Chúpacabry wreszcie zainteresowała się policja, zaalarmowana przez mieszkańca okręgu Canovanas, który doniósł o dziwnych owłosionych stworzeniach, dwunożnych, ciemnie ubarwionych, które grasowały w pobliżu jego domu. Zawiadomił o tym Biuro Ochrony Cywilnej, co zaowocowało śledztwem. Znaleziono coś, co mogło stanowić krew Chúpacabry, znajdującą się między krzakami i na ogrodzeniu.
7 października zwierzę wróciło, pojawiając się tym razem na przedmieściach Cambalache w dzielnicy Los Perez. Zobaczyła ją Mary Anne Q. o godzinie 15.30, czyli ponownie w biały dzień. Stwór wyglądał tak, jak opisywali go inni świadkowie, Mary Anne dodała jednak, że posiadał błony pomiędzy palcami i większe, łączące ramiona z tułowiem. Opisała także jego owłosienie, które nie przypominało prawdziwych włosów lub futra, tylko rodzaj włókien wystających ze skóry. Nieco później, ale tego samego dnia Chúpacabrę widziały dwie inne osoby. Don Tono i Loma del Viento, a także ludzie przebywający w ich sklepie. Ujrzeli stworzenie przebywające na grzbiecie konia, którego najwyraźniej chciało ukąsić. Gdy zauważyło świadków, oddaliło się skacząc na ogromne odległości.
Należy zaznaczyć, że władze w ogóle nie interesują się tym zjawiskiem, pomimo tego, że Chúpacabra powoduje duże straty w pogłowiu zwierząt domowych. Tylko raz opublikowano raport traktujący o tej sprawie, a w szczególności śmierci kozy w Campo Rico w okręgu Canovanas. Został on sporządzony na prośbę sierż. Jose L. Chaberta. W piśmie tym przeczytać można:
"Do naszego biura trafiła dziś taśma wideo przedstawiająca ciało kozy w stanie rozkładu. Ciało oraz wnętrzności noszą ślady różnych ran, które jak zakładamy uległy powiększeniu na skutek zaawansowanego stopnia rozkładu. Nagranie wideo jako sprawcę śmierci kozy wymienia jakieś dziwne zwierzę. Sprawdziwszy taśmę ponownie, muszę stwierdzić, że koza została zaatakowana przez psa i dlatego uważamy, że dochodzenie w tej sprawie powinna przeprowadzić obrona cywilna oraz policja. Ponieważ to zdarzenie dotyczy zwierząt domowych, w przypadku wystąpienia podobnych incydentów zgłaszać się należy do Ministerstwa Rolnictwa. Jedną z funkcji naszego ministerstwa jest ochrona oraz kontrola życia dzikich zwierząt, w związku z czym sprawy dotyczące zwierząt domowych wykraczają poza zakres jego działalności."
Raport ten wywołał oburzenie w środowisku badaczy, z Jorge Martinem na czele, który m.in. stwierdził: "Raport ten został opracowany na podstawie nagrania wideo z pominięciem badania martwej kozy. 'Ekspertom' z ministerstwa nawet nie przyszło do głowy, aby zabrać kozę lub choćby nieco próbek jej ciała na dalsze badania do laboratorium, co przecież powinni byli uczynić, gdyby ich celem było rzeczywiście wydanie opinii opartej na naukowo zbadanych faktach. Mimo obietnicy nie zjawili się również, aby obejrzeć miejsce zdarzenia ani nie zorganizowali poszukiwań dziwnego stworzenia. W równie podejrzany sposób ministerstwo podeszło do pozostałych tego typu zdarzeń na terenie całej wyspy. Wbrew oficjalnym oświadczeniom koza była martwa zaledwie kilka godzin i z pewnością nie znajdowała się w stanie zaawansowanego rozkładu. Duże okrągłe otwory na jej ciele nie były rezultatem rozkładu, lecz ranami zadanymi w trakcie okaleczania. Raport twierdzi, że koza była ofiarą ataku psa, tymczasem występujące na jej ciele rany mają postać niewielkich otworów ponad centymetrowej średnicy, a także gładko wyciętych kolistych zagłębień. Napaść psa lub jakiegokolwiek innego znanego zwierzęcia spowodowałaby właściwe ukąszeniom rozdarcia skóry oraz ciała. Nikt posiadający naukowe przygotowanie z zakresu biologii, zoologii, bądź weterynarii, podchodząc do problemu obiektywnie i uczciwie, po obejrzeniu tych ran nie zgodzi się z twierdzeniem, że są one typowe dla ukąszeń psa, małpy lub innego drapieżnika, co właśnie stara się wmówić opinii publicznej Ministerstwo Zasobów Naturalnych i Ochrony Środowiska wspólnie z Ministerstwem Rolnictwa."


Post został pochwalony 0 razy
Pią 17:49, 15 Gru 2006 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum Znajdziesz tu Historie z piekła rodem i inne Strona Główna » Chupacabra Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do: 
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin